piątek, 5 lutego 2010

Pogadanka o imionach

Zainspirowana ostatnim artykułem na onecie dotyczącego imion poszperałam trochę po forach - nie ukrywam,że również szukając inspiracji bo termin poznania płci drugiego osobnika już za kilkanaście dni. I co? Czeka nas fala Alanów i Natanielów. Osobiście dziwi mnie moda i ślepe za nią ganianie. Dzięki temu co druga dziewczynka to Oliwka albo Julka.Jako dziecko zakochałam się w imieniu Matylda - pamiętacie film o zdolnej dziewczynce, która pochłaniała książki i była mądrzejsza od wszystkich ?? :) Faktem jest, że kieruję się w wyborze poznanymi w życiu osobami. Nie dam na imię Kamila,bo to znienawidzona sąsiadka, Remigiusz to daleki kuzyn (bardzo zdolny muzyk) i pewnie dlatego myślę też nad tym imieniem, Kajetan odpada bo to mój pies, Kacperki urodziły się w tym roku juz dwa ;) i tak dalej i dalej... Po wykreśleniu wszystkich takich imion i skojarzeń pozostaje mi wydziwianie.O ile z panienką nie mam już problemów -Liwia lub Lilianna to dla siusiaka nie mam pomysłu. I tak idąc dalej za forumowymi modami: Brajan, PAUL (??????), Olivier (chyba po Janiaku)...STOP. Co jest? Pozostaje mi studiowanie kalendarza i sprawdzanie znaczeń swoich wlasnych typów.

Zmieniając temat - wena książkowa wróciła (ufff...) i "Rzecz o mych smutnych dziwkach" dała mi wiarę,że jeszcze jest coś ciekawego do odkrycia. Co do studiów, choć nie rezygnuję z walki o medycynę to w razie czego na 100% od października zacznę studiować reklamę z marketingiem, czyli dziedziny pokrewne z profilem mojej wcześniejszej działalności. Brakowało mi merytorycznej wiedzy w tym zakresie. Jest mi lżej bez tej presji,którą sama na sobie wywierałam. Marzenia swoje, życie swoje - już nie raz się o tym przekonałam. Noo, tyle z prywaty. Niedługo recenzja Marqueza.

11 komentarzy:

  1. Mody są dziwnie jeśli chodzi o imiona. Najgorzej gdy rodzice chcą na siłę przekładać na język polski imiona za graniczne.
    Z dziewczynką trudny wybór. Pomysł Remigiusza bardzo mi się podoba. Osobiście znam jednego doktora filozofii o tym imieniu. Bardzo zdolny, ambitny i zabawny człowiek. Może coś w tym imieniu jest ?:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Liwka - taka mądra i śliczna była z nami w górach ... niestety chwilowo ... a taka fajna!
    Typ na "siusiaka" jak piszesz już Ci pisałam w mailu:) ... choć doszedł fajny Kajtek również z gór, o ile Kajetan brzmi fajnie o tyle Kajtek może powodować głupie teksty ze strony kolegów ... aaa Inga była też fajna ... siostra Kajtka. Jak widać imiona wybieram podobnie jak Ty:)
    "Rzecz..." mam, zaopatrzyłam się na spacerku:)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja przed chwilą skonczyłam czytać - :) warto mieć tą ksiązkę w domu. Ojjj warto!

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja lubię stare polskie imiona. Kiedy miała urodzić się córka, chciałam imię któregoś z bohaterów Jeżycjady, Ida lub Gabriela na przykład, ale przypomniało mi się, że moja ukochana babcia miała takie piękne imię Michalina i tak zostało. Kiedy czekałam na Wojtka, miała być Sonia lub Igor. Urodził się, spojrzałam na niego przemówiłam - witaj Igor, a on się tak dziwnie skrzywił i zdecydowanie nie polubił tego imienia. Michalina miała być ewentualnie Wojtkiem, więc uznałam, że przyszedł do nas Wojtek, tyle, że musieliśmy na niego trochę poczekać. Podoba mi się Ksawery, Miłorada (Miłka) itp. A tak z innej mańki, dopiero zauwazylam dzisiaj ze zaprosilas mnie do zabawy w pytania o ksiazkach, postaram się cos dzis lub jutro napisać. Jeżeli chodzi o studia - nacisku na siebie nie wywieraj, ale z marzeń nie rezygnuj, ja to zrobiłam i od ponad 20 lat tego żałuję. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. A jeżeli chodzi o czytadła na ciążę, może powinnaś, jeżeli tego nie zrobiłaś, przeczytać właśnie całą Jeżycjadę?

    OdpowiedzUsuń
  6. :) Z Jeżycjady mam na półce "Dziecko piątku" z autografem autorki (ha!) ale chyba powinnam rozpocząć od pierwszej części??

    Z męskich imion jeszcze siedzi mi w głowie Gabriel ( kobieca Gabrysia też mi się podoba ).
    Z tymi studiami - cięzko jest tak poprostu zrezygnować i nie mam zamiaru całkiem się poddać ale wiesz jak jest... Rodzina, dzieci, konieczność zarabiania (a przy medycynie 9 lat siedzi się w książkach i szpitalu). Muszę spojrzeć na wszystko realnie nie wyzbywając się całkieem własnych planów. :) Coś wymyślę - napewno.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeśli o imionach mowa... Z dawien dawna podoba mi się imię Stefania, ale Stefka już nie. Ładnych kilka lat temu wpadłam na pomysł, że jeśli kiedyś będę miała dziewczynkę, to nazwę ją Lila (Lilianna) Maria - po moich dwóch babciach. Z propozycji które tu padły jestem zachwycona Remigiuszem: Remek, Remuś - dla mnie brzmi ślicznie!
    A że coś wymyślisz to więcej niż pewne. Pamietasz takie hasło pewnego zespołu? Girl Power? No właśnie;-)
    Pozdrawiam serdecznie;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Aaaa:)
    Właśnie dzisiaj rozmawiałam ze swoim, od tak sobie po prostu, jakie tu imiona dać dzieciom :)
    I padło na Liliannę i Gabriela właśnie :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Skoro nie czytałaś Jeżycjady zdecydowanie powinnaś to zrobić teraz, kiedy w ciąży i z małym dzieckiem. Koniecznie od pierwszego tomu. Kobieto, gdzie ty się uchowałaś, nie znasz Jeżycjady?!

    OdpowiedzUsuń
  10. Oooo tak Kasia.eire - przypomniała mi o mojej ostatniej fascynacji również Idą. Tak więc dodaję Ida ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dobrze że wena wróciła :)
    U mnie również taka mocna chęć na czytanie znów jest , najgorzej jak obowiązki wzywają a od lektury ciężko się oderwać.

    Imię warto wybrać chyba wg. intuicji i tego co się czuje.

    OdpowiedzUsuń