poniedziałek, 31 sierpnia 2009

Gringo wśród dzikich plemion

Po cięzkich trzech dniach w pracy przyszedł czas na chwilę odpoczynku. Wreszcie dotarłam do mojej ulubionej poznańskiej księgarni i kupiłam "Ja" i "Dom kobiet" - całosc za 13zł ;) Zanim to, czeka na mnie "Złodziejka" S.Waters.








GRINGO WŚRÓD DZIKICH PLEMION - Wojciech Cejrowski

Ostatnio poczytałam trochę zachwalanego tak "Gringo" Cejrowskiego. Lubiłam przeczytać jedno opowiadanie i odstawić ją na kolejne kilka dni. Nie oznacza to,że mi się nie podobała - wręcz odwrotnie, ale ksiazka lepiej mi smakowała w taki sposób. Nie podzielę bezkrytycznych zachwytów- denerwowały mnie niektóre błędy językowe, czytanie któryś raz o przeprawach z celnikami, ale całościowo ksiązkę mogę polecić- napisana lekkim językiem, dowcipna, momentami bardzo wciągająca. Idealna by odpocząć. Aaa...jeszcze jedna "wada" - odechciało mi się wyprawiać w dalekie,dzikie kąty gdy pomyślałam o tym całym robactwie, motylach zabijających przy trzepocie skrzydeł, pijawkach i larwach wchodzących pod skórę.Brr... Swoją drogą podziwiam za to wszystkich podrózników. Przy jakiejs okazji może sprawię sobie drugą książkę Cejrowskiego (na urodziny męża jak sądzę, bo pochłonął "Gringo..."w ciągu jednego dnia ).
OCENA: 4/5



2 komentarze:

  1. Gringo jest świetny! a tak poza tematem: na jaki Uniwerek chcesz się dostać? Ja studiuje na UMedzie w Łodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gringo bardzo mi się podobał ;) Wszelkiego robactwa też nie znoszę, ale podróże uwielbiam, dlatego myślę, że jakiś czas bym z nimi wytrzymała. xD

    Aleksandra [ksiazkowa-kraina.blog.onet.pl]

    OdpowiedzUsuń