czwartek, 6 sierpnia 2009

Dość tłumaczenia się i wielkiego uzewnętrzniania na blogu. Powstał dla kilku medycznych osób (tak to o Was mówię,dziewczyny) z czasem stał się miejscem, w którym opisuję wrazenia z przeczytanych ksiązek. I będę to robić nadal bo sprawia mi to frajdę.
:) Tyle.
Nikt nie obiecywal, ze będzie lekko więc biorę to na klatę.
A tak przy okazji- co z Tobą kosmetola, co słychać Agnieszko, odezwijcie się.

3 komentarze:

  1. Kochana, ja zrezygnowalam z medycznej. Pojawily sie lepsze perspektywy. Poswiecam sie komsetologii :) :) :) Mam klientow, ciagle nowe osoby do mnie przychodza, sa zachwycony, a ja mam ogrpomna satysfakcje i radosc z wykonywanych zabiegow. Wiec :) Zbieram klientow dalej, a za ok 2 lata otwieram swoj biznes i bedzie wszystko ok :) Wreszcie osiagnelam spokoj jak sie okreslilam:) Za Ciebie trzymam kciuki :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się Twoim szczęściem- faktycznie nie ma sensu tracić dobrych perspektyw. Ach...jak to dobrze,że wszystko się Tobie układa. Oby tak dalej!~!!

    OdpowiedzUsuń
  3. widzę, że jesteśmy pokrewnymi duszami. Od paź wybieram się na studia na kosmetologię, no i lubię czytać książki

    molikowanie.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń