niedziela, 31 maja 2009

True life

To był pracowity miesiąc. Mało czasu,sporo zadań... niestety nie tych naukowych. :-( Ale wczorajszy dzień nauczył mnie więcej niz caly 3 miesieczny staż w nowej firmie - nie mozna ufać ludziom. Nie wolno wierzyć, ze ich uśmiech tak dobrze udawany jest prawdziwy,bo jak tylko przyjdzie okazja , ta sama usmiechnieta buźka nie zostawi na Tobie suchej nitki.
Dość. Czas załozyć jakąś mega twardą zbroję i ruszyć do dalszego życiowego boju. Jednak...ja naprawdę nie rozumiem i zawiodłam się potwornie,szczególnie na jednej dziewczynie. Nie wiem czy to dla lansu czy też przez słabość charakteru, z miłej naprawdę dobrej osoby w towarzystwie dwóch pozostałych zmienia się w taką samą żmiję jak one. A ja jestem sama - z torbą skarg,obelg,kłamstw i oszczerstw. I najgorsze, że nie potrafię zrobić tak samo.Mogłabym podczas rozmowy z centralą nagadać na nie,opowiedzieć co robią źle ale NIE UMIEM. I zapewne źle na tym wyjdę, zobaczymy... za 2 tygodnie podpisuję umowę więc wszystko się okaże.
Jest mi z tym źle, znów mam wrażenie,że całe to moje życie nie układa się tak jak powinno - cholerka no nic się nie układa i nie widzę możliwości zmiany takiego stanu.

3 komentarze:

  1. Mi wszyscy wokoło mówią, że niektórzy do pewnego momentu swojego życia mają cały czas pod górkę i jest im ciężko, ale po tym etapie jest już z górki i wszystko przychodzi łatwiej!
    Wierzę, że i tak samo jest u Ciebie!
    Teraz jest czas, gdy życie stawia Ci coraz to większe kłody pod nogi, ale w pewnym momencie te kłody znikną, a większość problemów przestanie być problemami! Życzę Ci wszystkiego dobrego, nie załamuj się, nie poddawaj się! Będzie dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasem trzeba tę zbroję założyć i olać, po prostu olać... Dyskutować nie ma po co, bo głupi zawsze przekrzyczy :P

    OdpowiedzUsuń
  3. A tak, teraz mam zapalenie zarowno w prawym jak i w lewym uchu :) Antybiotyki, jakimi mam sie truc ustala mi co miesiac pani doktor, sama sobie tego bym nie robila, katowanie samej siebie jest mi obce ;)
    Co do Twojego wpisu.. Podziwiam Twoje opanowanie. Ja juz dawno powiedzialabym tym zyczliwym osobkom co o nich mysle. Ale napewno nie 'nagadalabym' na nie do cenrali, bo to juz znizanie sie do ich poziomu. Kardiolog ma racje, najlepiej staraj sie to olac. Rob swoje, kiedy zobacza, ze mimo wszystko sobie radzisz - ich satysfakcja zniknie. Trzymaj sie! A do poduszki czytaj tylko ksiazki od biologii czy chemii ;)

    OdpowiedzUsuń