piątek, 1 maja 2009

skarby

Po 15 latach otworzyłam pudła,które przywiały natychmiast setki wspomnień. Patrząc na segregatory z wycinkami, lalki, słoiki ze "skarbami" poczułam ponownie tą dziecięcą naiwność i gdyby nie fakt, że wraz z wiekiem złapałam alergię na wiele ustrojstw takich jak kurz moja sielanka trwała by pewnie bardzo długo. NIe wiem czy widok tych cudeniek tam na mnie zadziałał ale natychmiast w mojej głowie zrodziły się wizje na sesje zdjęciowe- dokładnie tak naiwne jak pierwsze moje zdjęcia i wiecie co? Przeraziło mnie to. Nagle zdalam sobie sprawę,że to co kiedyś było jak oddychanie teraz wydaje się być niemożliwe. Szybsze bicie serca skutecznie odrzuciło mnie od myśli realizacji swoich planów .Za bardzo boję się porażki, zbyt mocno ostałam się w moim obecnym życiu by zakłócać je taką spontanicznością. W dodatku-źle mi z tym bo w głębi serca oddałabym naprawdę wiele by znów mieć w sobie tyle z dziecka a jednocześnie siłę i determinację.Z drugiej jeszcze strony, nie umiem robić tego tylko dla siebie a nie mam nikogo innego, na co więc ta zbędna fatyga?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz