To był pracowity miesiąc. Mało czasu,sporo zadań... niestety nie tych naukowych. :-( Ale wczorajszy dzień nauczył mnie więcej niz caly 3 miesieczny staż w nowej firmie - nie mozna ufać ludziom. Nie wolno wierzyć, ze ich uśmiech tak dobrze udawany jest prawdziwy,bo jak tylko przyjdzie okazja , ta sama usmiechnieta buźka nie zostawi na Tobie suchej nitki.
Dość. Czas załozyć jakąś mega twardą zbroję i ruszyć do dalszego życiowego boju. Jednak...ja naprawdę nie rozumiem i zawiodłam się potwornie,szczególnie na jednej dziewczynie. Nie wiem czy to dla lansu czy też przez słabość charakteru, z miłej naprawdę dobrej osoby w towarzystwie dwóch pozostałych zmienia się w taką samą żmiję jak one. A ja jestem sama - z torbą skarg,obelg,kłamstw i oszczerstw. I najgorsze, że nie potrafię zrobić tak samo.Mogłabym podczas rozmowy z centralą nagadać na nie,opowiedzieć co robią źle ale NIE UMIEM. I zapewne źle na tym wyjdę, zobaczymy... za 2 tygodnie podpisuję umowę więc wszystko się okaże.
Jest mi z tym źle, znów mam wrażenie,że całe to moje życie nie układa się tak jak powinno - cholerka no nic się nie układa i nie widzę możliwości zmiany takiego stanu.
Odmiany kawy ziarnistej – kompleksowy przewodnik
5 tygodni temu