wtorek, 14 kwietnia 2009

wprowadzenie

Śmiejcie się, wyzywajcie - róbcie co chcecie. Życie nie jest czarno-białe i różne sytuacje mogę się wydarzyć. Cóż...Miałam zdawać maturę w tym roku- nie będę pomimo półrocznej nauki. Dlaczego?Proste. Mam pracę na cały etat i póki co jest ona na tyle istotna, że muszę przełożyć swoje marzenia na "potem".A dokładnie za rok.
Aż mi łzy do oczu nachodzą ale nic na to nie poradzę.
Nie zamierzam przestać się uczyć- ba..będę to robić w każdej wolnej chwili ale jak wiadomo,przy 8-9h pracy dziennie, nie pozostaje zbyt wiele czasu i sił.Wykluczam więc naukę od rana do wieczora. Umówmy się,to ostatni rok,w którym mogę coś jeszcze z siebie wykrzesać. Dalej będę poprostu za stara by rozpoczynać studia.

Nadal biję sie z tematem chemii - nadal nie wiem jak ją ugryźć by dobrze smakowała. Póki co opracowuję sobie do końca biologię i z notatek będę się uczyć a w przypływie miłości do tego wlaśnie przedmiotu sięgnę po Ville'go.
A jeszcze krótkie wyjaśnienie: założyłam bloga,bo wszystkie kandydatki przestają pisać ;)Ot tak na przekór.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz